niedziela, 1 marca 2009

Póki starczy mi świadomości mózgowej, którą szumnie nazywa się intelektualną, będę działał. Piórem, głosem, wzrokiem, gestem. Będę robił to, co robiłem dotychczas, marząc, wzdychając do sił nadprzyrodzonych, bym mógł paść w biegu. Być czynnym do końca, spłacać dług, ogromny dług, bo długie życie z pewnością nie jest zasługą żyjącego. Pytany - odpowiadam: długie życie może być także winą i to poważną, jeśli żyje się głupio.



w. bartoszewski
...mimo wszystko
wywiad rzeka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz